Sonet o bójce barbórkowej
w kasynie wojskowym w Zgorzelcu 
trwała zabawa barbórkowa 
grała orkiestra doborowa 
każdy miał śledzia na widelcu 

nagle zawrzało na parkiecie 
nie wiadomo czemu i kiedy 
Dorosz napytał sobie biedy 
odtąd nie ma go na tym świecie 

z galerii miałem widowisko 
ludzie bili się bez pojęcia 
zrzucałem krzesła w kłębowisko 

rozrywano je na cząsteczki 
ktoś nie miał do walki zacięcia 
więc z baru rzucał na tłum beczki
Zurych, 4 grudnia 2002