brodzę w Dunaju aż po uszy zapomniałem o bożym świecie Barbara już marzy o lecie po niedzieli bardzo ją suszy spotkała sąsiadkę po drodze więc wstąpiły na wspominanie a ja sam odgrzewam śniadanie denerwując się przy tym srodze telefon mnie trochę ukoił ale trwa dunajska przygoda bo też inspiracją napoił Basia dowcipy opowiada że wszystkiemu winna pogoda i przy mnie pieszczotliwie siada