gdy umrę to wieść się rozniesie nagle z szybkością błyskawicy „nareszcie” westchną przeciwnicy postmoderniści i obwiesie na pewno przyjdą na spotkanie i będą mnie chwalić zawzięcie to będzie trudne przedsięwzięcie udawanie – łganie i łkanie Barbara wysypie me prochy jak Ją prosiłem do Limmatu rozlegną się achy i ochy ktoś lampkę zapali nad brzegiem by więcej światłości dać światu speszony oddali się biegiem