wczoraj dziś jutro i pojutrze pisanie listów mnie zajmuje czas przeszły w młodość obfituje trwa sztorm a ja w cieknącym kutrze do dwóch dziewcząt wysłałem listy a pozostałym wyślę kartki patrzę na Limmat – prąd jest wartki woda za zimna dla artysty Leonard Łukaszek przyleciał i przywiózł warszawskie gazety o tym co musiał ale nie chciał widzę tak zwane „samo życie” w ten sposób powstają sonety z niczego ale w dobrobycie