Sonet z duchem wśród huraganu
wiatr wyje bez przerwy w kominie
deszcz siecze wokół wody sporo
na łące powstało jezioro
przez ogród wartki strumyk płynie

Twierdza Ciszy stoi na wzgórzu
a więc nie grozi jej zalanie
choć kto wie co jeszcze się stanie
ochraniaj nas Aniele Stróżu

skądś duch Andrzeja Bednarskiego
zjawił się nagle i chce gwarzyć
ze mną o wizjach Korfantego

ogromne było zaskoczenie
gdy Dziadzio zaczął gospodarzyć
szkoda – to  tylko przywidzenie
Twierdza Ciszy, 10 sierpnia 2002