Sonet w srebrze babiego lata
na targu trzynastego w piątek
już kończą się letnie malinki
zaczynają się mandarynki
widoczny jesieni początek

przeważają jesienne kwiatki
których w domu nie chcemy sadzić
potrafią zapachami wadzić
wolimy uschnięte bławatki

krzew pełen drobnych pomidorów
za oknem w słońcu się czerwieni
przewagą wśród innych kolorów

ta pora choć w plony bogata
nostalgicznym smutkiem się mieni
w pajęczynach babiego lata
Zurych, 13 września 2002