osiedliliśmy się po wojnie na Dolnym Śląsku w Kniaziowicach wcześniej w Knischwitz potem w Księżycach było znojnie i bogobojnie zanim mnie życie w świat poniosło byłem świadkiem jak było liczne nowe zjawisko lingwistyczne z którego pięć nazw wsi wyrosło język rozwijał się oddolnie znikały dialekty i gwary według potrzeb jednak mozolnie teraz wszyscy mówią językiem czystym i pięknym – znikły swary ponad państwowym okólnikiem