sama żegluga to za mało na szczęście oczytana Basia zabrała lekturę dla Stasia któremu czegoś brakowało ta sprawa jest z góry przegrana bo jacht jest dla biednych za drogi a dla bogatych za ubogi czyli w sam raz dla kapitana smakowało jedzenie polskie wszak suto podane i swojskie choć wiadomo że lepsze włoskie w żurnalu „Yacht” ofert bez liku z klimatyzacją w saloniku i taniej z lodami kubryku