są dni gdy tragiczny jest ten świat zadzwoniłem do Bratysławy i znowu same smutne sprawy Vlado nie żyje od sześciu lat tylko Dodo pływa Dunajem i knajpę prowadzi na barce pójdziemy tam wypić po czarce za pamięć – żeglarskim zwyczajem kiedyś my wszyscy popłyniemy na wieczną wachtę lecz nie razem pojedynczo kres osiągniemy kiedy? – tego jeszcze nie wiemy teraz zgodnie z boskim nakazem radujmy się póki żyjemy