po raz drugi spotykam wioskę w której cmentarz jest najważniejszy a wyglądem najpotężniejszy by o tym donieść gubię zgłoskę gdy z wieży spoglądam na prawo widzę tę firmę makabryczną choć w swojej funkcji romantyczną rozmawiam z duchami niemrawo dochodzi mnie bełkot dialektu nie wiadomo w jakim języku to podrażnienie intelektu historia tamtego obiektu kamienna w milczącym nawyku jest tłem ostatniego efektu