do stacji ZOO mam dojechać godzina drogi hen do góry podziękować za konfitury i jeszcze się przy tym uśmiechać jechaliśmy potem przez miasto szofer nie słyszy nie dowidzi przekracza przepisy i szydzi że nie smakowało mu ciasto aby kupić flaszkę oleju przyjechał tutaj z Winterthuru "jakiż to olej panie dzieju" mogłem go do domu zaprosić lecz zaśpiewałem "szuru buru" bo nie chciałem dalej go znosić