Sonet bez moralizowania
nie chcę być wcale moralistą 
ale pewne treści moralne 
te które nie są absurdalne 
powinny stać się porad listą 

jest mi to całkiem obojętne 
Arab czy Żyd – nie rozpoznaję 
tym i tamtym to samo daję 
choć mam możliwości przeciętne 

komunistów także traktuję 
jak zawsze z wyrozumiałością 
za co czasami pokutuję 

gdy jednak w nieznane wędruję 
spotykam takie zawiłości 
których czasami nie pojmuję
Zurych, 18 października 2004