Sonet jeszcze pobarbórkowy
często do Barbary dzwonili 
znajomi wśród nich przyjaciele 
z tych życzeń wynika niewiele
prócz faktu że ludzie są mili 

i to jest właśnie najważniejsze 
by naszą szczerą życzliwością 
rozbudzać optymizm miłością
wtedy życie stanie się lżejsze 

Basia wzruszona bo w tych stronach 
imienin ludzie nie obchodzą 
ważne jest to kiedy się rodzą 

zachowany w niedzielnych dzwonach 
nastrój przybliża do śląskości 
a przez tę śląskość do polskości
Zurych, 6 grudnia 2004