Sonet o pisaniu biografii
przejrzałem kilka życiorysów 
na stronach tak zwanych działaczy 
konkluzja wiedzie do rozpaczy 
a raczej do cierpkich kaprysów 

nie warto nimi się zajmować 
dlatego szybko zmieniam temat 
bo sam mam podobny dylemat 
życiorys muszę komponować 

urodziłem się to wiadomo
wszak żyję i to tak jak chciałem 
choć po mnie przychodziło ZOMO 

mam wady – zasług nie pamiętam 
na pewno o tym już pisałem 
w mych księgach – śmierci się nie lękam
Zurych, 3 marca 2004