Sonet o zamknięciu spektaklu
zagrzmiało jak przy powitaniu 
w górach nocna burza szaleje 
błyskami ciska tak że dnieje 
kos mnie obudził o świtaniu 

teatr chmur zamknął swe wierzeje 
scena pusta spektakl skończony 
jutro się zacznie z innej strony 
od Adriatyku nam powieje 

przepiękny tydzień już za nami 
wreszcie z kimś zdanie zamienimy 
bo cały czas byliśmy sami 

ostatnie spojrzenie za siebie 
my tu jeszcze kiedyś wrócimy 
bez potrzeby albo w potrzebie
Gimmelwald, 17 lipca 2004