w Kościele pełno niedowiarków czyli takich co w nic nie wierzą lecz czasem do kościoła bieżą gdzie czeka grono piwnych gwarków „patrzcie – on chodzi do kościoła“ taka sprawa nobilituje mało kto się wtedy buntuje gdy ksiądz po imieniu zawoła „kto o tym wszystkim decyduje że w dniu Bożego Narodzenia i też w drugim dniu Wielkiej Nocy ziemia drży i wszystko rujnuje?“ „czy to było do przewidzenia?“ „przypadek czy wola Wszechmocy?“