dostrzegamy prawdę przedziwną że oprócz Wszechmocnego Boga istnieje inna siła sroga władająca sferą przeciwną ta siła nieraz się sprawdziła formą stanu niezależnego z powodu całkiem rozbieżnego we Wszechmocy się nie zmieściła zimno - gorąco... mokro - sucho... słodko - gorzko... pech - powodzenia... przymilnie - drwiąco... głośno - głucho... wszechświatem rządzą przeciwności bez nich nie byłoby istnienia a tylko abstrakcja nicości