Sonet o wyce z podporami
ogromnie się cieszę że żyłem 
z przykładem Wielkiego Człowieka 
czas wciąż już bez Niego ucieka 
to co miałem stworzyć stworzyłem 

teraz myślę o czym On myślał 
gdy wiedział już dobrze o końcu 
wygrzewam się w wiosennym słońcu 
przypuszczam że mnie by nie wyśmiał 

posadziłem przed chwilą wykę 
która pnie się w różnych kolorach 
pomogę jej stawiając tykę 

a może niech się sama wspina 
polegając na tych podporach 
o których On w niebie wspomina
Twierdza Ciszy, 13 kwietnia 2005