Sonet o drogach bez zachwytu
kiedy przyjeżdżam po raz drugi 
do już poznanej miejscowości 
zawodzę się brakiem nowości 
choć kiedyś spis zalet był długi 

palmowe aleje kaktusy 
i oleandry roziskrzone 
wydają się później skruszone 
nie stają się źródłem pokusy 

a jednak są takie przystanki 
do których dość często wracamy 
i cieszą nas te same klamki 

znów pojedziemy do Wenecji 
od gór też się nie odwracamy 
bo morza nie mamy w Helwecji 
Brindisi, 21 października 2006