Andrzej Warmiak jest inżynierem a do tego jeszcze magistrem to wystarczy by być ministrem albo może nawet premierem przysłał mi odbitki dyplomów i świadectwo o stażu pracy to wszystko jest uwierzcie cacy bo bez politycznych przełomów choć może te przełomy były ale z powodów oczywistych przede mną się nie ujawniły ożyły kurpiowskie wspomnienia w rytmach hołubców zamaszystych wszak to wynika z pochodzenia