wśród nocnej ciszy u sąsiada bębni ktoś tak na fortepianie że nie mam ochoty na spanie więc pisać mi dalej wypada chichoty gwizdy jęki zgrzyty wielostopniowe dysonanse i karkołomne kontredanse jawa czy sen niesamowity? Barbara śpi czego zazdroszczę po chwili sam sobie zaprzeczam pretensji o spanie nie roszczę wchodzę do łóżka - światło gaszę poduszkami się zabezpieczam nie że się boję lecz że straszę