rozebrano "ten kraj" na części podział aż na szesnaście jest zły najlepiej ciąć od razu na trzy brudnym centralizmem to chrzęści lud dzieląc jak stado baranów bo tych nikt nie pyta o zgodę zadbano o własną wygodę o kolesiów i weteranów pasą się barany w przegrodach pazerni bacowie w gospodach coś knują marząc o przygodach aż zabrakło trawy na łące posmutniało stado beczące zwiędły obietnice kwitnące