smutny jest świat bez odszczepieńców poprawnie uporządkowany wolę ten drugi roztrzepany pełen zbuntowanych straceńców złożyłem ręce do modlitwy patrzę w niebo pełne błękitu zawiedziony stanem przesytu zmęczony przymusem gonitwy na coś się trzeba zdecydować żyć w spokoju z dala od zgiełku albo w tłumie pod prąd harcować można też bez przerwy świętować otrząsać się z grzechów w piekiełku a w niebie za to pokutować