![]() |
||
|
Zurych ... Moi rodacy, niestety, nie zawsze obchodzą
się z nazwą tego miasta właściwie, a więc:
Zurych po polsku to nie "Zurich", Jezioro Zuryskie,
nie "Zurychskie"... aby jeszcze usunąć
inne chocholskie przywary, to podpowiem, że z Zurychu jedziemy
nie do "Tessynu" lub "Tesynu", lecz do Ticino,
bo tylko tak jest po polsku poprawnie. |
|
» Sonet wskutek przyzwyczajenia |
||
|
|
|
|
||
|
|
|
|
||
|
|
|
|
||
|
|
|
|
||
Więcej o Dolnej Wiosce opowiedział
ksiądz Guido J. Kolb w książce
„Opowieści wikarego z Niederdorfu”,
chociaż napisanej dawno, to ciągle
aktualnej, bowiem niewiele się zmieniło
w obyczajowości chłopskiej zuryskiego ludu
(co zabawne - dolna wioska Niederdorf leży
znacznie wyżej niż górna wioska Oberdorf,
a może mi się tylko tak wydaje);
autor zechciał mi wszystkie książki podpisać
i w ten sposób jeszcze bardziej uatrakcyjnił
zabawę, bowiem cała ta rzecz jest rzeczywiście
wesoła, chociażby w takim zdaniu
wypowiedzianym przez autora, że
„Bóg podczas tworzenia świata
musiał mieć bardzo wiele dobrego humoru”,
co chętnie, jako „przyjaciel Pana Boga”, potwierdzam, a o tym też
świadczą widoki z okien naszego
staromiejskiego mieszkanka. |
|
|
©2004 Jan Stanisław Skorupski
(jss@skorupski.com) www.skorupski.com design Kilu |