pisałem wiersze w Twierdzy Ciszy myślami byłem na pogrzebie Karl Federer pewnie już w niebie ciekawe czy mnie jeszcze słyszy pomagał zięciowi w aptece spotykaliśmy się przy kawie omawiając sprawę po sprawie niech Pan Bóg ma go w swej opiece syn Urban w Einsiedeln jest ojcem syn Martin - belfer dzieci bawi córka Barbara - ojca chwała był dumny - wiązał koniec z końcem za co go Elisabeth sławi choć żywego sławić by chciała