ten koncert był dla nas przeżyciem dla Jakuba wielkim sukcesem przy Bachu powalczył ze stresem Rachmaninow stał się odkryciem najpłynniej grał Paganiniego połknął Mojżeszową fantazję na końcu zaś wypił małmazję ze scherzem Piotra Czajkowskiego słuchacze szaleli z radości po brawach zagrał jeszcze Bacha i to był szczyt doskonałości Jakub Działak czuł oddech sali tak wzruszył Barbarę i Stacha że jeszcze w pociągu klaskali