rozmowa z Konstantym Machnowskim dla "Literaturnoj Gazety" wzbudziła na świecie podniety bo cały świat żył złem czortowskim skromny komendant posterunku z dnia na dzień stał się bohaterem a przecież on nie stał za sterem to inni krzyczeli "ratunku!" znałem Kostka - ze mną był szczery wiedział jaka jest jego rola milicjant nie zrobił kariery raz niosłem go na swoim grzbiecie przyszli po mnie - zniknąłem z pola kto był w opozycji to wiecie