on lubił się zwać profesorem... ... w dziedzinie metaloplastyki mógłby być mistrzem scholastyki lecz nigdy bogatym sponsorem pożyczył mi srebrną szpileczkę i potem przez niego truchlałem bo gdzieś tę misterność podziałem gdy przeskakiwałem poprzeczkę tak wielkim torturom mnie poddał że gdybym tę szpilkę odnalazł to nigdy bym jej już nie oddał po latach chciał się wytłumaczyć zbyt mocno za skórę mi zalazł bym mógł mu to wszystko wybaczyć