"Szpital Polonia" i coś jeszcze autor młody i niepokorny dla niektórych nawet upiorny chochołów przeszywały dreszcze recenzenci z pianą na ustach dopatrywali się podłości wypisywali złośliwości że autor utonął w rozpustach pisarz od kołtunerii stronił i swego zdania dzielnie bronił odwagi mu nikt nie przesłonił aż nagle w lepkim biuletynie napisał o nijakim Chwinie i utopił się w wazelinie