powroty i rozczarowania ileż to razy się zdarzało a mimo przestróg powtarzało bo mnie coś ciągnie do zarania wracam do Zgorzelca po latach dzwonię rano do przyjaciela a on mi nagany udziela i bredzi pijany o stratach na Hydrze po roku znalazłem moją kartkę pod materacem w hotelu - do łóżka nie wlazłem spotkałem kolegów z matury rano obudziłem się z kacem lokalnej moralnej cenzury